Posępne miny i dystans towarzyszyły Weronice i jej partnerowi w dniu urodzin aktorki. Czy ich uczucie gaśnie?
Ten dzień był dla Weroniki Rosati wyjątkowo ważny. 9 stycznia gwiazda kończyła 33 lata. Jednak na swoim Instagramie nie pochwaliła się zdjęciami z romantycznej kolacji ani bukietem pięknych kwiatów, jak to wcześniej miała w zwyczaju. Wrzuciła jedynie zdjęcie swojej wielkiej idolki, Elizabeth Taylor.
W tym dniu aktorka i jej ukochany, wybitny chirurg i ortopeda Robert Śmigielski (50), odwiedzili cukiernię. Ale trudno było doszukać się na ich twarzach radości z przeżywania osobistego święta Weroniki. Doktor kupił słodkości, a potem para w minorowym nastroju i z wyczuwalnym dystansem ruszyła przed siebie.
Pierwsze sygnały, że związek Weroniki i Roberta, których dzieli 18 lat różnicy, nie będzie należał do łatwych, pojawiły się już jesienią zeszłego roku. Wówczas paparazzi przyłapali parę na ulicy podczas kłótni. Wkrótce potem, w listopadzie, podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Camerimage w Bydgoszczy fotoreporterzy uchwycili wyraźnie niezadowoloną aktorkę u boku partnera. Para prawie nie odezwała się do siebie do końca imprezy.
– Weronika nie jest łatwa we współżyciu. Przywykła do ciągłej atencji i adoracji. Źle znosi, kiedy po jakimś czasie przychodzi codzienność i motyle ulatują z brzucha – opowiada koleżanka Rosati.
Znajomi aktorki od początku zwracali uwagę, że związek z mężczyzną z takim bagażem doświadczeń ma nikłe szanse na powodzenie. Śmigielski jest ojcem czwórki dorosłych dzieci, rozwiódł się z żoną zaraz po tym, jak zauroczyła go młoda gwiazda.
Jako lekarzowi trudno mu zrozumieć show-biznes, w którym Weronika czuje się jak ryba w wodzie. Jest onieśmielony uwagą mediów oraz szumem wokół siebie i ukochanej. Trudno jest pogodzić ze sobą dwa tak różne światy.
– Czuję się średnio z tym zainteresowaniem. Moja praca nie jest pracą pierwszego planu. Wybrałem inną drogę życia. Mam zajmować się ludźmi, którzy tego potrzebują i to jest mój cel. Wolałbym być w cieniu – tłumaczył ortopeda.
Tymczasem dla Rosati życie w blasku fleszy to konieczność. Wszystkie najważniejsze wydarzenia relacjonuje w mediach społecznościowych. Nową miłością także pochwaliła się na Instagramie w kwietniu zeszłego roku.
Tymczasem od niedawna próżno tam szukać zdjęć pary. Za to Weronika chętnie fotografuje się ze znajomymi oraz sławnymi aktorami z Ameryki. Kiedy w grudniu Śmigielski obchodził 50. urodziny, na jego cześć Magda Gessler wyprawiła przyjęcie w swojej restauracji AleGloria, na której pojawiło się wiele gwiazd.
Rosati pozowała z Grażyną Szapołowską, Grzegorzem Markowskim, ale nie z ukochanym… Czy ten brak czułości, który od jakiegoś czasu daje się zauważyć w ich związku oznacza, że uczucie powoli gaśnie?